Posty

Wyświetlam posty z etykietą chiny

Qu Yuan (屈原) – starożytny poeta chiński

Obraz
Utworem rozpoczynającym antologię Pieśni z Chu (楚辭 Chǔ cí ) jest długi wiersz zatytułowany Żal na odejście (離騷 Lí sāo ) przy­pisywany Qu Yuan­owi (屈原), któremu to przypadło miano ojca poezji chińskiej. Wiersz ten zawiera elementy auto­bio­gra­ficzne, choć nie brak w nim też elementów fantastycznych, takich jak na przykład podróż do nieba. Ze wzglę­du na te właś­nie elementy autobiografii poety dobrze będzie przedstawić nieco sylwetkę i życiorys samego Qu Yuana (屈原).    O autorze Qu Yuan (屈原) urodził się ok. 340 r. p.n.e., a zmarł najprawdo­po­dobniej ok. 278 r. p.n.e. 1 W wieku dwudziestu kilku lat został „lewym adeptem (左徒 zuǒ tú)” – wysokim urzędnikiem na dworze króla Huaia (懷), który sprawował rządy w pań­stwie Chu (楚). Do za­dań osoby na stanowisku „lewego adepta” należało: rozpra­wianie o sprawach kraju, wydawanie de­kretów i zajmowanie się gośćmi dwo­ru 2 . Wy­nika więc z tego, iż Qu Yuan (屈原) cieszył się sporym z...

Pijana radość - Li Qingzhao (李清照)

Obraz
Pijana radość Pamiętam Xi­ting 1 o zachodzie słońca, Gdzie się po wódce błądziło bez końca. W przypływie szczęścia – nie wiedząc, jak wrócić – Łódź przez pomyłkę nam przyszło zawrócić W łąkę lotosów, co na falach rosła. Mocno więc, mocno uderzały wiosła; Mewa lub czapla spłoszona się wzniosła.   酒興 常記溪亭日暮, 沉醉不知歸路。 興盡晚回舟, 誤入藕花深處。 爭渡,爭渡, 驚起一灘鷗鷺。 1 Xi­ting ( 溪亭 ) znaczy dosłownie „altanka nad strumieniem”, ale jednocześnie jest to również nazwa jednego ze źródeł bijących Jin­anie ( 濟南 ), który jest obecnie stolicą prowincji Shang­dong ( 山東 ); a także nazwa miejscowości, jak twierdzi Ke Bao­cheng ( 柯宝成 ) w swojej edycji dzieł zebranych Li Qing­zhao ( 李清照 ). Zob.  李清照 , 《李清照全集》,柯宝成 编者,武汉,崇文书局, 2010 , s. 2.

Wredna małpa – Sun Wukong (孫悟空)

Obraz
Wredna małpa na podstawie powieści Wu Cheng'ena (吳承恩) pt. Kronika wędrówki na zachód (西遊記 Xīyóu jì ) Małpie narodzenie Dawno temu i daleko nad jeziorem albo rzeką kamień wielki stał na brzegu latem w słońcu, zimą w śniegu. Liczne wieki trwał bez ruchu, aż się nagle w jego brzuchu pojawiła jakaś postać, co nie chciała w głazie zostać. Stwór ten rósł w kamieniu na dnie, ile wieków nikt nie zgadnie. Dnia pewnego podczas burzy urósł w końcu i był duży. Co wykluło się z kamienia, małpą było z pochodzenia, choć jak się okazać miało, małpie było tylko ciało. Jak już się wykluła z głazu, poszła małpa w las od razu, a w tym lesie, jak to w lesie, echo się dookoła niesie, więc nadstawia małpa uszu, by usłyszeć echo w buszu. Siada sobie gdzieś na drzewie, czego słuchać, sama nie wie. Wtem z oddali nagle słyszy jakiś wrzask wśród leśnej ciszy. Złazi z drzewa, bo ciekawa, co...

Ballada changgańska, część I ( 長干行其一 ) Li Bai 李白

Obraz
Ballada changgańska, część I ( 長干行其一 ) Li Bai 李白 Włosy mi jeszcze nie skrywały czoła, Ty przybywałeś na koniu z bambusa, Zielone śliwki rzucając dokoła. Mieszkając przecież od dziecka w Changganie, Obcy nam wstyd był i niedowierzanie. Wyszłam za ciebie w swym czternastym roku; Bałam się wtedy do ciebie uśmiechnąć, Spuszczałam głowę i na każdym kroku W kąt się chowałam. Ty ciągle krzyczałeś. Pytałeś, pragnąc wydobyć coś ze mnie, Lecz ja milczałam ― wszystko nadaremnie. Rozpogodziłam się, gdy minął rok. Po dni ostatnie twoja chcę być cała I trwać przy tobie, choćby nie wiem co. Po cóż innego ja bym szukać miała? Szesnaście lat mi było, gdyś wyruszył W podróż daleką na Jangcy przełomy. W czerwcu nie wolno rzeki lekceważyć: Małp krzyk żałosny ― nurt wód niewiadomy. Ślady pod bramą dawno mchem zarosły, Mech jak tęsknota ― nic go nie wymiecie. Liście z drzew lecą, ach ten wiatr jesienny ...

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *